Olejek do demakijażu i tonik - jak sprawdziły się u mnie bestsellerowe kosmetyki marki Resibo?
Dzisiaj mam dla Was wpis na temat dwóch, chyba najbardziej znanych kosmetyków marki Resibo. Opowiem jak sprawdza się u mnie olejek do demakijażu oraz tonik - mgiełka nawilżająca do twarzy. Czy pokochałam je tak jak wiele innych osób? A może jestem rozczarowana? Odpowiedź poniżej, więc zapraszam do czytania :).
O kilku produktach Resibo pisałam już jakiś czas temu na blogu, więc jeśli macie ochotę to odsyłam Was do tego wpisu:
Resibo, olejek do demakijażu
Olejek do demakijażu marki Resibo to połączenie kilku olei, mieszanka których ma zapewnić skórze dogłębne oczyszczenie. W składzie znajdziemy m.in. olej abisyński (zapewnia intensywne nawilżenie, napina i wygładza skórę, redukuje zmarszczki), olejek manuka (działa przeciwbakteryjnie, przeciwzapalnie i antyalergicznie), olej lniany (ma działanie przeciwzapalne i normalizujące, łagodzi podrażnienia i przyspiesza regenerację naskórka) i olej z pestek winogron (zawiera witaminy rozpuszczalne w tłuszczach, jest najbogatszym źródłem kwasu linolowego oraz wit. E, zawiera sporą dawkę witaminy B6, lecytyny i flawonoidy, dzięki czemu działa jako doskonały antyutleniacz).
Zadaniem olejku jest usuwanie nawet wodoodpornego makijażu, a skóra po użyciu ma być oczyszczona i gładka. Muszę przyznać, że z działania jestem bardzo zadowolona, ponieważ wszystkie te zadania spełnia. Olejek usuwa wszystkie zanieczyszczenia, sebum i makijaż w sposób skuteczny, a jednocześnie delikatny. Momentalnie wszystko rozpuszcza. Nie pozostawia na skórze lepkiej, tłustej warstwy ani uczucia ściągnięcia. Nie wiem jak rzeczywiście radzi sobie z makijażem wodoodpornym, bo nie używam takich produktów. Twarz po zastosowaniu olejku Resibo jest odświeżona, czysta, wygładzona i gotowa na kolejne etapy codziennej pielęgnacji.
Resibo, tonik - mgiełka nawilżająca
W składzie toniku znajdziemy m.in. wodę z róży damasceńskiej (działa kojąco i regenerująco), wodę pomarańczową (oczyszcza, zapobiega rozwojowi bakterii), wyciąg z korzenia rabarbaru (aktywuje naturalne procesy nawilżenia skóry, reguluje proces złuszczania, wzmacnia barierę naskórkową) i ekstrakt z dyni (koi i łagodzi podrażnienia).
Toniku można używać na dwa sposoby - nasączając płatek kosmetyczny lub spryskując preparat bezpośrednio na skórę. Tego drugiego sposobu nie polecam, gdyż atomizer produktu wydobywa mocną strugę płynu, nie mającą nic wspólnego z delikatną mgiełką. Ten atomizer jest jedyną wadą, jaką widzę w tym kosmetyku i mam nadzieję, że Resibo nad tym popracuje. Toniku można używać także w ciągu dnia dla odświeżenia. W tym przypadku najlepiej spryskać przestrzeń przed sobą, a następnie przesunąć twarz w kierunku rozpylonej mgiełki, aby produkt mógł się rozprzestrzenić równomiernie na skórze.
Wobec działania nie mam żadnych zastrzeżeń i z toniku jestem bardzo zadowolona. To mój nowy ulubieniec i na pewno nie jest to moje ostatnie opakowanie. Tonik cudownie odświeża skórę przywracając jej równowagę. Skóra po aplikacji jest delikatnie nawilżona i miękka, a wszelkie podrażnienia ukojone. Na plus zasługuje również delikatny, przyjemny zapach.
Kolejny raz nie zawiodłam się na marce Resibo i kolejne produkty zakwalifikowały się do grona moich ulubieńców. Zarówno olejek do demakijażu, jak i tonik sprawdzają się u mnie rewelacyjnie i z czystym sumieniem mogę Wam oba kosmetyki polecić, jeśli jeszcze nie mieliście okazji aby je wypróbować.
Koniecznie dajcie znać co sądzicie o marce Resibo i czy lubicie ich produkty. Macie wśród nich swoich ulubieńców?
0 komentarzy
Każdy komentarz to motywacja do dalszego tworzenia tego miejsca. Wyraź swoją opinię, a ja z przyjemnością ją przeczytam :)