Wishlista (przed)świąteczna
Dawno nie było na blogu wpisu z wishlistą, a sezon przedświąteczny jest najlepszą okazją, aby podzielić się z Wami moimi zachciewajkami. Kto wie, może Mikołaj przypadkiem tutaj trafi i dzięki temu nie będzie musiał główkować się nad prezentem? A i ja sama bardzo lubię tworzyć tego typu listy i mieć w ten sposób sprecyzowane zakupowe cele. To co? Ciekawi jesteście co mi chodzi po głowie? :)
Obowiązkowo muszę zaopatrzyć się w fajną, ciepłą pidżamę, jednak do tej pory nie udało mi się takiej znaleźć. W sklepach jest tego mnóstwo, ale albo wzór do niczego, albo materiał beznadziejny, albo cena z kosmosu. Jeśli wiecie gdzie można dostać coś naprawdę fajnego to dajcie znać.
KOC Z WEŁNY CZESANKOWEJ
Tego typu koce są już popularne od dłuższego czasu i szalenie mi się podobają. Stanowią piękną ozdobę łóżka czy kanapy, ale też cudownie prezentują się na zdjęciach. Codziennie podziwiam je na Instagramie i wzdycham ukradkiem. Koc z wełny czesankowej nie jest najtańszy i zastanawiam się nad zrobieniem go samodzielnie. Na filmikach instruktażowych wygląda to na łatwą rzecz. A może Wy próbowaliście?
ZEGAREK
Porządny zegarek marzy mi się już od dawna i w sumie nie wiem dlaczego jeszcze takiego zakupu nie poczyniłam. Wszystko jest do nadrobienia. Bardzo podobają mi się zegarki z oferty marki Daniel Wellington, bo są eleganckie, klasyczne i minimalistyczne, a tym samym pasują do wszystkiego. W 100% w moim stylu.
DELIKATNY NASZYJNIK
Uwielbiam delikatną, minimalistyczną biżuterię, że szczególnym uwzględnieniem naszyjników. Idealnie pasuje mi stylistyka marki Sotho, która tworzy tego typu rzeczy. Wielokrotnie już przeglądałam stronę sklepu, ale nadal nie umiem się zdecydować na konkretny model. Bardzo podoba mi się wzór z dwoma splecionymi trójkątami, ale prawdę mówiąc sama nie wiem czego chcę.
KSIĄŻKI
Nie mogłoby obyć się bez książek. Chciałabym sięgnąć po tytuł "Jak pisać, żeby chcieli czytać (i kupować)" autorstwa Artura Jabłońskiego. Jeśli już mieliście tę książkę w rękach to koniecznie dajcie mi znać czy warto. Bardzo lubię też Kasię Tusk, czytam jej bloga i podziwiam piękne zdjęcia, które robi. Nie tak dawno wydała poradnik "Make Photography Easier", z którego być może dowiem się czegoś nowego w tym temacie.
BRONZER THE BALM BAHAMA MAMA
Co dziwne, na mojej liście nie znalazło się zbyt wiele kosmetyków. No cóż, nie da się ukryć, że mam ich sporo i teraz chcę się skupić na ich zużywaniu. Jest jednak parę produktów, które chodzą mi po głowie już od dawna i pewnie się to nie zmieni. Jednym z nich jest kultowy już bronzer Bahama Mama marki The Balm. Kilka miesięcy temu kupiłam ich słynny rozświetlacz, w którym się zakochałam, więc teraz pora na kolejne kosmetyki tej marki. Bronzer idzie na pierwszy ogień.
PERFUMY CAROLINA HERRERA GOOD GIRL
Jakiś czas temu, przy okazji internetowych zakupów, dorzuciłam do koszyka próbkę zapachu Carolina Herrera Good Girl i... przepadłam. Cudowny zapach, bardzo kobiecy, seksowny. I do tego ten uroczy flakon w kształcie buta. Po prostu muszę go mieć.
LAKIERY HYBRYDOWE SEMILAC
Ostatnia rzecz to lakiery hybrydowe. Dawno nie kupiłam sobie żadnego nowego koloru, więc najwyższa pora odświeżyć trochę swoje zbiory. Jakiś czas temu firma Semilac wprowadziła do sprzedaży kolekcję biznesową lakierów i chciałabym zaopatrzyć się w kilka kolorów. Kolekcja zawiera 36 lakierów w bezpiecznych, delikatnych odcieniach, które sprawdzą się nie tylko do biura, ale też wszędzie indziej. Nie wiem jeszcze na które się zdecyduję, bo podobają mi się wszystkie, ale może coś doradzicie.
I tak oto prezentuje się lista moich zachciewajek. Dajcie znać jeśli macie coś z tej listy i napiszcie jak się u Was sprawdza. Jestem także ciekawa co znalazło się na Waszych wishlistach. :)
0 komentarzy
Każdy komentarz to motywacja do dalszego tworzenia tego miejsca. Wyraź swoją opinię, a ja z przyjemnością ją przeczytam :)