Maybelline FIT me! Idealny podkład dla skóry normalnej i tłustej?
Znalezienie podkładu idealnego nie jest rzeczą łatwą. Półki w drogeriach uginają się pod ciężarem tego typu kosmetyków, a my możemy wybierać spośród różnych formuł, wykończeń, odcieni itd. Każda z nas oczekuje od podkładu czegoś innego. Dla mnie ważne jest to, aby podkład miał dobre krycie, jednocześnie dając naturalny efekt na skórze oraz to, aby był trwały, abym mogła być spokojna o swój makijaż w ciągu dnia. Podczas ostatniej promocji w Rossmannie skusiłam się na stosunkową nowość marki Maybelline - podkład Fit me! Matte + Poreless i dzisiaj opowiem Wam jak się u mnie sprawdza i czy spełnia moje oczekiwania, o których przed chwilą wspomniałam. Zapraszam :).
Maybelline Fit me! Matte + Poreless to podkład matujący, przeznaczony dla skóry normalnej, mieszanej i tłustej. Jego zadaniem jest ujednolicenie kolorytu skóry, maskowanie niedoskonałości oraz absorbowanie sebum i kontrola świecenia się skóry. Dodatkowo zawiera specjalistyczne mikrokapsułki, które mają sprawiać, że pory będą mniej widoczne. Brzmi super, prawda?
Podkład został zamknięty w prostej, zgrabnej tubce. Kosztuje niecałe 30 zł w cenie regularnej, a na promocji -55% zapłaciłam za niego grosze. Czytałam o nim skrajnie różne opinie, ale postanowiłam wypróbować go na własnej skórze i przekonać się czy warto się nim interesować czy lepiej odpuścić. Sprawdziłam i już Wam zdradzam co z tego wyszło :).
Możemy wybierać spośród sześciu odcieni. Ja oczywiście sięgnęłam po najjaśniejszy, czyli 105 Natural Ivory, który jest dosyć jasnym beżem z żółtymi tonami, chociaż dla mnie mógłby być jeszcze odrobinę jaśniejszy. Na twarzy jednak kolor wygląda dobrze i ładnie dopasowuje się do odcienia skóry. Niestety w ciągu dnia nieco ciemnieje. Nie jest to mocno zauważalne, ale jednak! I to jedyna wada, jaką widzę w tym podkładzie. Zalet ma zdecydowanie więcej!
Maybelline Fit me! Matte + Poreless ma lekką konsystencję, przez co praktycznie nie czuć go na twarzy. Jego krycie określiłabym jako średnie, ale można je stopniować i dokładając nieco więcej produktu uzyskamy bardzo fajny efekt. Wykończenie nie jest stricte matowe, zdecydowanie bliżej mu do satyny, przez co skóra wygląda zdrowiej i bardziej naturalnie. Nie podkreśla porów ani suchych skórek. Trwałość jest dobra, choć nie rewelacyjna. Oczywiście zawsze używam go w połączeniu z pudrem. W takiej kombinacji makijaż wygląda idealnie przez ok.5 godzin, później zaczynam się lekko świecić na czole i nosie - normalka! Mam cerę mieszaną i nie jestem pewna, czy poradziłby sobie na tłustej skórze. Raczej polecałabym go dla skóry normalnej i mieszanej.
Moim zdaniem to bardzo fajny podkład na co dzień, gwarantujący dobre krycie, niezłą trwałość i w dobrej cenie. Myślę, że jest wart wypróbowania! Nie żałuję, że go kupiłam i nie wykluczam, że sięgnę po kolejne opakowanie, kiedy wykończę to.
Znacie ten podkład? Jaki jest Wasz ulubiony i czego oczekujecie od tego typu produktów? :)
0 komentarzy
Każdy komentarz to motywacja do dalszego tworzenia tego miejsca. Wyraź swoją opinię, a ja z przyjemnością ją przeczytam :)