NOWOŚCI W MOJEJ KOSMETYCZCE | NACOMI, SLEEK, COULEUR CARAMEL, BIONIGREE I INNE
Tradycyjnie, wraz z początkiem kolejnego miesiąca przychodzę, aby pokazać Wam o co wzbogaciła się w ostatnich tygodniach zawartość mojej kosmetyczki. Jeśli więc jesteście ciekawe jakie kosmetyki obecnie testuję i o czym będziecie mogli w niedalekiej przyszłości poczytać na blogu to zapraszam dalej, a wszystko stanie się jasne ;-)
Pod koniec września Rossmann zorganizował promocję, podczas której można było zakupić kosmetyki kolorowe prawie połowę taniej. Nie poszalałam, a do drogerii wstąpiłam, aby dokupić to, co miałam akurat na wykończeniu. Kupiłam zatem sprawdzony puder Manhattan Soft Compact Powder, tusz Miss Sporty Studio Lash Instant Volume oraz dwa balsamy do ust: Carmex w słoiczku oraz miętowy Softlips. O Carmexie mogłyście już poczytać w poprzednim wpisie, gdzie prezentowałam swoich ostatnich ulubieńców (TUTAJ klik).
W Biedronce jakiś czas temu pojawił się zestaw żeli Dove za bodajże niecałe 14 zł, więc nie mogłam przejść obok tego obojętnie, bo żele Dove są moimi ulubionymi. Wybrałam tym razem wersję kokosową i za śmieszną cenę mam 1 litr płynu (jedna butelka 750 ml, druga 250 ml). Na zdjęciu widzicie tylko ten większy żel, ponieważ mniejszy stoi sobie spokojnie w łazience. W innym supermarkecie zakupiłam ulubiony antyperspirant Garnier Neo, również w świetnej cenie (8 zł!), jednak zdecydowałam się wypróbować nowy wariant zapachowy - Shower Clean. Zapach ma śliczny, ale nie przebija pod tym względem ulubionej wersji Pure Cotton.
Od kilku miesięcy nie mogę żyć bez mojego ukochanego korektora Catrice Liquid Camouflage i musiałam uzupełnić zapas, bo dwa poprzednie opakowania już zdążyłam wykończyć. Zamówienie poczyniłam na Mintishop i dodatkowo do koszyka wrzuciłam kolejną buteleczkę hibiskusowego toniku Sylveco, który bardzo lubię i wosk Yankee Candle o zapachu Clean Cotton, o którym zapomniałam podczas robienia zdjęć ;-)
Zamierzam również rozpocząć przygodę ze szczotkowaniem ciała na sucho. Słyszałam już o tym zabiegu tyle i nie mogę być dłużej mu obojętna. Cellulicie drżyj! Niezbędny sprzęt, czyli szczotkę już zakupiłam, więc wkrótce wezmę się za robotę. Szczotka jest z Rossmanna, jakby ktoś pytał ;-)
Dostałam też cudowną przesyłkę z drogerii ekobieca.pl, a w paczce znalazł się peeling kawowy Nacomi o zapachu kokosa, paletka cieni Sleek Au Naturel oraz maseczka Mizon, którą zdążyłam już zużyć i stąd jej brak na zdjęciu. Będziecie mogli jednak poczytać o niej trochę w kolejnym wpisie, na który z góry zapraszam.
Kilka dni temu dotarła do mnie paczka od Feeling Fancy i moja nagroda w konkursie, który organizowała na swoim blogu. Nagrodą miała być tylko odżywka do rzęs ActiveLash, ale Ola dorzuciła mi jeszcze mnóstwo ciekawych i nieznanych mi dotąd produktów, za co bardzo dziękuję ;-)
Couleur Caramel to marka, która zajmuje się produkcją naturalnych, ekologicznych kosmetyków do makijażu. Mam okazję testować ich puder sypki i niedługo podzielę się z Wami swoimi odczuciami. Póki co intensywnie go użytkuję, aby móc wydać ostateczny werdykt.
Coraz chętniej sięgam po naturalne produkty, więc cieszę się z możliwości wypróbowania serum oczyszczającego do skóry głowy Bionigree. To preparat o działaniu złuszczającym, przeciwłupieżowym, antybakteryjnym i przeciwwirusowym. Jeszcze go nie zastosowałam, bo paczkę dostałam dopiero w poniedziałek, ale mam nadzieję, że będę z niego zadowolona.
Ostatnią nowością, która się u mnie pojawiła w październiku jest Box Only You. Ta edycja krąży wokół tematu włosów, więc w pudełku znalazło się 6 kosmetyków przeznaczonych do ich pielęgnacji. Zawartość bardzo mi się podoba. Zabrałam się już za testowanie, więc pod koniec miesiąca spodziewajcie zbiorczej recenzji. Mam nadzieję, że będę miała okazję do pochwał i obędzie się bez bubli ;-)
Dobrnęłyśmy jakoś do końca. Jak co miesiąc uzbierało się tego całkiem sporo.
Znacie któreś z moich nowości? Jestem ciekawa czy Wy szalałyście z zakupami ostatnio? ;-)
0 komentarzy
Każdy komentarz to motywacja do dalszego tworzenia tego miejsca. Wyraź swoją opinię, a ja z przyjemnością ją przeczytam :)