Witamina C działa na moją skórę fenomenalnie, więc nic mnie nie powstrzymało przed wypróbowaniem serum C-Shot Vitamin C od Murier Paris. Jak moja cera przyjęła ten specyfik? Czy działanie serum mnie zadowoliło, a może wręcz przeciwnie? Odpowiedzi na te pytania poniżej →

Serum C-shot z witaminą C działają kompleksowo w walce o młodą i świeżą skórę. Witamina C pobudza syntezę kolagenu,wzmacnia i uszczelnia naczynka krwionośne oraz zmniejsza zaczerwienienie skóry. Kwas hialuronowy nawilża, regeneruje skórę powodują wygładzenie drobnych zmarszczek i zapobiega powstawaniu nowych. Roślinne komórki macierzyste chronią skórę przed działaniem wolnych rodników oraz pobudzają naturalne procesy regeneracyjne.

CENA / DOSTĘPNOŚĆ:

Serum kosztuje 129 zł za 30 ml. Można je kupić w sklepie Murier

MOJA OPINIA:

Serum C-Shot Vitamin C umieszczone zostało w niewielką buteleczkę z bezbarwnego szkła, wyposażoną w wygodną pipetę. Buteleczka wygląda elegancko i moim zdaniem luksusowo. Dodatkowo była zapakowana w kartonik, do którego dołączona była ulotka z wszystkimi informacjami na temat produktu.

Kosmetyk jest bezbarwny i ma dość rzadką, aczkolwiek nie wodnistą konsystencję. Jest bezzapachowy, co jak dla mnie jest ogromną zaletą, gdyż nie przepadam za zapachem w kosmetykach przeznaczonych do twarzy. Serum wchłania się w ekspresowym tempie i nie pozostawia na skórze uczucia ściągnięcia czy nieprzyjemnego, lepiącego filmu.

Działanie produktu usatysfakcjonowało mnie w 100% i naprawdę nie mam się do czego przyczepić. Po prostu nie znajduję w nim żadnych wad. Serio! Moja buzia go uwielbia. Już dawno moja cera nie wyglądała tak dobrze. Od paru tygodni nie pojawiła się na niej żadna, okropna krosta, a to jest naprawdę ogromne osiągnięcie. Skóra jest nawilżona i uelastyczniona. Od zawsze mam problemy z zaczerwienioną skórą i staram się to niwelować. Mam wrażenie, że dzięki serum Murier zaczerwienienia są jakby mniej widoczne, a koloryt ujednolicony. Skóra wygląda zdrowo i promiennie. C-Shot Vitamin C podobno wpływa też pozytywnie na zmarszczki, mianowicie spłyca je i wygładza. Piszę "podobno", ponieważ na szczęście nie mam jeszcze zmarszczek, więc nie mogę się w tej kwestii wypowiedzieć.

Serum działa na moją skórę znakomicie i uważam, że jest warte swojej ceny. Z pewnością kupię kolejne opakowanie (chociaż mimo codziennego używania nadal w butelce sporo zostało). Najbardziej jestem zadowolona z tego, że nie pojawiają się żadne nowe niedoskonałości. Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam tak "czystą" skórę. Uwielbiam! :)


Marka Murier Paris ma w swojej ofercie mnóstwo interesujących kosmetyków. Możecie znaleźć je na stronie MURIER.COM. Ja miałam okazję wypróbować też odżywkę stymulującą wzrost rzęs MurierLash. Jeżeli jeszcze nie widzieliście, co zrobiła z moimi rzęsami to dla przypomnienia wpis o niej znajduje się tutaj klik.