JESIENNE ZACHCIEWAJKI KOSMETYCZNE
Czytając przeróżne blogi kosmetyczne, co chwilę narażam się na nowe pokusy. Dziewczyny pokazują swoje kosmetyczne perełki, a ja tylko zapisuje sobie nowe produkty na "listę rzeczy do kupienia". Lista ta jest już naprawdę długa i gdybym chciała pokazać Wam wszystko, co bym chciała mieć, to byłby to naprawdę długi post. Posegregowałam więc kosmetyki z listy na te, które chcę kupić w pierwszej kolejności i na te, które mogą sobie jeszcze trochę poczekać (aż wygram w totka:)). Dzisiaj więc macie okazję zapoznać się z moimi najpilniejszymi zachciewajkami. Tym razem ja Was trochę pokuszę :) Oto moja "mała" wishlista kosmetyczna.
ZOEVA, COCOA BLEND, PALETKA CIENI
Czy jest ktoś, komu nie marzy się któraś z paletek Zoeva? Ja najchętniej przygarnęłabym wszystkie, ale jedna szczególnie mi się podoba. Cocoa Blend to genialne połączenie kolorów, za pomocą których można wykonać zarówno makijaż dzienny, jak i wieczorowy. Są to zdecydowanie moje kolory, w takich czuję się najlepiej. Jak już dorwę tę paletę to będzie ona moim codziennym, porannym towarzyszem.
ARTDECO, EYESHADOW BASE, BAZA POD CIENIE DO POWIEK
Do tej pory jako baza pod cienie służy mi korektor pod oczy i chociaż spisuje się całkiem nieźle, to jednak przydałoby mi się coś lepszego i specjalnie przeznaczonego do tego celu. Baza Artdeco zbiera praktycznie same pochlebne opinie, a ja chętnie się przekonam, czy rzeczywiście jest taka genialna.
BEAUTY BLENDER, GĄBECZKA DO MAKIJAŻU
Śliczne, różowe jajeczko, które podbija serca kobiet. Podobno, dzięki jego pomocy, podkład łatwiej się aplikuje i wygląda na twarzy lepiej, naturalniej. Chętnie sprawdzę to na własnej twarzy.
SEMILAC, 059 FRENCH LILAC I 137 CINNAMON COFFEE
Moja kolekcja lakierów hybrydowych powoli się rozrasta, a moja miłość do takiego manicure rośnie razem z nią. W ofercie Semilac znadziemy mnóstwo przepięknych odcieni i naprawdę ciężko jest podjąć decyzję o wyborze konkretnego koloru. French Lilac i Cinnamon Coffee to lakiery, które chcę przygarnąć w pierwszej kolejności. Która z Was też oszalała na punkcie hybryd?
GOLDEN ROSE, MATTE LIPSTICK CRAYON
Marka Golden Rose ma w swojej ofercie mnóstwo genialnych produktów. Wśród nich są cudowne pomadki w kredce w przepięknych kolorach. Odcienie 12 i 13 najlepiej odpowiadają moim preferencjom w makijażu ust. Nie przepadam za mocnymi, ciemnymi pomadkami, wolę te nieco delikatniejsze, a wspomniane kolory idealnie pasują.
NACOMI, ORGANICZNY PEELING KOKOSOWY
Być może już wiecie, ale jestem ogromną fanką zapachu kokosa w kosmetykach i nie tylko. O tym peelingu czytałam, że zapach nie ma w sobie sztuczności, więc tym bardziej byśmy się polubili. Podobno jest z niego mocny zdzierak, a ja takie bardzo lubię. Już sobie wyobrażam jak cudownie pachnie.
TISANE, BALSAM DO UST
Zima zbliża się do nas wielkimi krokami, już gdzieniegdzie spadł pierwszy śnieg. O tej porze roku szczególną uwagę muszę zwracać na pielęgnację ust. Są często suche i spierzchnięte, więc staram się robić wszystko, aby wyglądały jak najlepiej. O Tisane słyszałam wiele dobrego i mam nadzieję, że sprawdzi się także u mnie.
DOVE, ŻEL POD PRYSZNIC I BALSAM, PISTACJA I MAGNOLIA
Balsam miałam okazję powąchać i całkowicie przepadłam. Jest to piękny zapach, pobudzający zmysły. Taki zestaw złożony z żelu i balsamu do ciała będzie idealny na zimę. Słyszałam, że zapach tak długo utrzymuje się na ciele, że można nawet zrezygnować z perfum. No, zobaczymy :)
DELAWELL, GOLD CUTICLE OIL, OLIWKA DO SKÓREK
Moje skórki aż błagają o dawkę dobrego nawilżenia. Myślę, że oliwka Delawell będzie w stanie im tego doświadczyć. Markę już poznałam i zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, a to kolejny produkt, który pragnę wypróbować na sobie (a dokładniej na moich skórkach).
PERFUMY HUGO HUGO BOSS WOMAN
Mój zmysł powonienia zwariował, kiedy poczuł zapach tych perfum. Jest on zmysłowy, intrygujący i nieprzeciętny. Jest to jeden z głównych punktów na mojej liście i mam zamiar szybko przejść do jego realizacji.
To by było na tyle. A jak prezentuje się Wasza wishlista? Jakie zakupy planujecie w najbliższym czasie?
Być może już wiecie, ale jestem ogromną fanką zapachu kokosa w kosmetykach i nie tylko. O tym peelingu czytałam, że zapach nie ma w sobie sztuczności, więc tym bardziej byśmy się polubili. Podobno jest z niego mocny zdzierak, a ja takie bardzo lubię. Już sobie wyobrażam jak cudownie pachnie.
TISANE, BALSAM DO UST
Zima zbliża się do nas wielkimi krokami, już gdzieniegdzie spadł pierwszy śnieg. O tej porze roku szczególną uwagę muszę zwracać na pielęgnację ust. Są często suche i spierzchnięte, więc staram się robić wszystko, aby wyglądały jak najlepiej. O Tisane słyszałam wiele dobrego i mam nadzieję, że sprawdzi się także u mnie.
DOVE, ŻEL POD PRYSZNIC I BALSAM, PISTACJA I MAGNOLIA
Balsam miałam okazję powąchać i całkowicie przepadłam. Jest to piękny zapach, pobudzający zmysły. Taki zestaw złożony z żelu i balsamu do ciała będzie idealny na zimę. Słyszałam, że zapach tak długo utrzymuje się na ciele, że można nawet zrezygnować z perfum. No, zobaczymy :)
DELAWELL, GOLD CUTICLE OIL, OLIWKA DO SKÓREK
Moje skórki aż błagają o dawkę dobrego nawilżenia. Myślę, że oliwka Delawell będzie w stanie im tego doświadczyć. Markę już poznałam i zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, a to kolejny produkt, który pragnę wypróbować na sobie (a dokładniej na moich skórkach).
PERFUMY HUGO HUGO BOSS WOMAN
Mój zmysł powonienia zwariował, kiedy poczuł zapach tych perfum. Jest on zmysłowy, intrygujący i nieprzeciętny. Jest to jeden z głównych punktów na mojej liście i mam zamiar szybko przejść do jego realizacji.
To by było na tyle. A jak prezentuje się Wasza wishlista? Jakie zakupy planujecie w najbliższym czasie?
ZAPRASZAM NA KONKURS:
0 komentarzy
Każdy komentarz to motywacja do dalszego tworzenia tego miejsca. Wyraź swoją opinię, a ja z przyjemnością ją przeczytam :)