Lakiery hybrydowe Claresa | Nowa, ulepszona formuła + mój manicure
Oj, dawno nie było tutaj wpisu dotyczącego paznokci, chociaż to własnie one są jednymi z najchętniej czytanych na moim blogu. Obiecuję, że się poprawię, a na dowód tego przygotowałam na dzisiaj właśnie taki wpis. Jak zapewne wiecie, w pełni zatraciłam się w manicure hybrydowym. Kilka tygodni temu w mojej "hybrydowej" kosmetyczce pojawiła się nowa marka lakierów i to właśnie o nich Wam dzisiaj co nieco opowiem. Pokażę Wam też prostą stylizację, którą wykonałam za ich pomocą, więc zapraszam do czytania i oglądania :).
Claresa - bo to właśnie o takiej marce mowa, to młoda firma, która pojawiła się na rynku zaledwie rok temu. W ofercie znajdziemy głównie lakiery hybrydowe, ale również wszelakie akcesoria i preparaty potrzebne do wykonania manicure i pielęgnacji paznokci. Marka ostatnio zmieniła formułę swoich lakierów - podobno na lepszą - nie jestem w stanie tego stwierdzić, ponieważ wcześniej nie miałam styczności z produktami Claresa, więc wypowiem się tylko na temat tych nowych, ulepszonych lakierów :).
Lakiery mają dosyć gęstą konsystencję i co ciekawe różni się ona w przypadku poszczególnych odcieni. Niektóre są naprawdę bardzo gęste, co mnie początkowo przeraziło, bo jestem przyzwyczajona do lakierów o średniej gęstości. Jednak nie taki diabeł straszny, a lakiery są łatwe w obsłudze. Należy tylko pamiętać o nakładaniu cieniutkich warstw, wtedy obędzie się bez problemów :). Produkty Claresa zachwyciły mnie swoją pigmentacją. Niektóre odcienie dają pełne krycie już przy jednej warstwie, a dwie to już absolutne maksimum. Jeśli chodzi o trwałość to gwarantuję Wam, że przez dwa tygodnie możecie być spokojne o swój manicure. Gdyby nie to, że po tym czasie mam już spory odrost to spokojnie mogłabym je nosić dłużej, ponieważ nic złego się nie dzieje. Ja jestem na tak!
A teraz przyjrzyjmy się bliżej odcieniom z mojej skromnej kolekcji:
Yellow Bananas - żółty, nieco pastelowy odcień
Copacabana - intensywnie pomarańczowy, neonowy kolor
Green Horse - dosyć jasny, nieco neonowy odcień
Pink Dolphine - jasny, pastelowy róż
Pink Horse - odcień brudnego różu
Blue Rabbit - stonowany niebieski z szarymi tonami
Brown Rabbit - szaro-brązowy odcień taupe
Moje ulubione odcienie z całej siódemki to oczywiście róże - Pink Dolphine oraz Pink Horse, ale chyba każdy już wie, że róż na paznokciach i ja to połączenie bardzo, bardzo często widziane :). Tych dwóch kolorów użyłam właśnie do poniższej stylizacji. Dajcie znać jak Wam się podoba!
Co ważne i o czym muszę wspomnieć to fakt, że lakiery Claresa bardzo łatwo się zdejmuje. Dla mnie to kwestia bardzo istotna, gdyż usuwanie hybryd to jedna z najbardziej znienawidzonych przeze mnie czynności. Na szczęście w tym przypadku nie ma żadnych trudności i cały zabieg przebiega dosyć szybko :).
Lakiery hybrydowe marki Claresa kosztują 19,99 zł za 7 ml, więc nie są drogie, a jakością nie ustępują tym z wyższej półki. (kupicie je TUTAJ klik). Ja jestem z nich bardzo zadowolona i nie mam żadnych zastrzeżeń. Jeśli lubicie gęstsze konsystencje to i Wam powinny przypaść do gustu :).
Copacabana - intensywnie pomarańczowy, neonowy kolor
Green Horse - dosyć jasny, nieco neonowy odcień
Pink Dolphine - jasny, pastelowy róż
Pink Horse - odcień brudnego różu
Blue Rabbit - stonowany niebieski z szarymi tonami
Brown Rabbit - szaro-brązowy odcień taupe
Moje ulubione odcienie z całej siódemki to oczywiście róże - Pink Dolphine oraz Pink Horse, ale chyba każdy już wie, że róż na paznokciach i ja to połączenie bardzo, bardzo często widziane :). Tych dwóch kolorów użyłam właśnie do poniższej stylizacji. Dajcie znać jak Wam się podoba!
Co ważne i o czym muszę wspomnieć to fakt, że lakiery Claresa bardzo łatwo się zdejmuje. Dla mnie to kwestia bardzo istotna, gdyż usuwanie hybryd to jedna z najbardziej znienawidzonych przeze mnie czynności. Na szczęście w tym przypadku nie ma żadnych trudności i cały zabieg przebiega dosyć szybko :).
Lakiery hybrydowe marki Claresa kosztują 19,99 zł za 7 ml, więc nie są drogie, a jakością nie ustępują tym z wyższej półki. (kupicie je TUTAJ klik). Ja jestem z nich bardzo zadowolona i nie mam żadnych zastrzeżeń. Jeśli lubicie gęstsze konsystencje to i Wam powinny przypaść do gustu :).
Znacie markę Claresa i ich produkty? Miałyście okazję używać tych lakierów? Który odcień spodobał się Wam najbardziej? :)
0 komentarzy
Każdy komentarz to motywacja do dalszego tworzenia tego miejsca. Wyraź swoją opinię, a ja z przyjemnością ją przeczytam :)